top of page
Szukaj
  • AM

Co stanowi wartość designu?


W dzisiejszym Świecie większość globalnego wzornictwa jest tworzona w duchu minimalizmu. Nie ma tym nic złego, w końcu jak mawiał Ludwig Mies van der Rohe „less is more”. Nie mniej przez tą prostotę formy trudniej niż dawniej odróżnia się jakość produktów, w których design jest kluczowy – mam tutaj na myśli modę, architekturę czy sztukę użytkową. Co zatem jest wyznacznikiem dobrej jakości?

Postawiona przeze mnie teza była dość przewrotna, jednak ciężko przeoczyć, że obecnie modne są podarte jeansy, które dawniej były synonimem biedy. Dawniej cena mebli była uzależniona od bujności detali i ozdobników, zaś prosty stół składający się z surowego blatu i metalowego stelaża był przeznaczony dla tych, których nie było stać na te pierwsze. Podobną analogię można zastosować do bogatych w architektoniczne detale kamienic i ich surowszych w formie, tańszych odpowiedników. Dzisiaj króluje minimalizm i proste, czyste kształty, a tym co nieskomplikowanym formom nadaje wartość są użyte materiały. Ich odpowiednie połączenie ze sobą, jakość i świadomość z jaką są użyte w konkretnym kontekście, nadają wartość kompletnemu dziełu. To dlatego prostą sofę można nabyć za tysiąc pięćset złotych oraz dziesięciokrotność tej sumy i zakup obu może być racjonalny. Podobnie przytoczony wcześniej stół industrialny, będący w gruncie rzeczy surową dębową deską, opartą na prostym stelażu ze szczotkowanego aluminium. Jeśli ta czysta, niezmącona niczym forma jest przybrana w wysokiej jakości materiały to finalny efekt potrafi powalić na kolana.

Wystarczy wsiąść do wnętrza drogiego, designerskiego samochodu – najczęściej będzie to wnętrze o prostym, lecz finezyjnym kształcie, z doskonałym połączeniem tonacji kolorów oraz rozpieszczających zmysły grą faktur – wysokogatunkowego drewna o wyczuwalnych słojach, perfekcyjnie gładkich powierzchniach pokrytych lakierem fortepianowym czy miękkiej skóry. To doskonały przykład obłożenia wysokogatunkowymi materiałami nieskomplikowanych form, które wyglądają doskonale.

Tym co całości nadaje ostateczny szlif są drobne smaczki, detale, które świadczą o szczegółowym zaplanowaniu całości, gdyż, ponownie cytując van der Rohe, „Diabeł tkwi w szczegółach”. Nie mam na myśli cyzelowanych z wielkim pietyzmem rzeźbień, lecz wzorniczego odpowiednika pieprzyka Merlin Monroe. Coś drobnego, pozornie niemającego większej wagi, lecz nadającego całości smaku. Tym czymś jest drobny, łezkowaty zegarek we wnętrzu Maserati lub ręcznie wykuwana tabliczka znamionowa, zdobiąca róg monolitycznego blatu stołu.

Ekskluzywność osiągana jest kolorem i fakturą. I detalem. W moim odczuciu esencją dobrego designu jest nadanie podmiotowi czystej, przemyślanej formy i przybranie jej w wyjątkowe materiały, których połączenie będzie swoistą grą, której przebieg będzie można obserwować z zapartym tchem.

123 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page